
TRANSLATOR
Schron pod dworcem PKP - Szczecin Główny
W pomieszczeniach jednego z podziemnych schronów.


Podziemny Szczecin - Pod Dworcem Głównym PKP
Rozmawiając o podziemnym Szczecinie należy zacząć od poznania historii Dworca Głównego Kolejowego przy ulicy Krzysztofa Kolumba. Otworzony został w 1843 roku. Wówczas nosił nazwę Stettin Hauptbahnhof, którą zmieniono po 1945 roku na Szczecin Główny. Na początku obsługiwał 3 pociągi dziennie. Dziś jego tereny są znacznie bardziej rozległe, a liczne linie obsługują około 5-6 milionów pasażerów rocznie.
Na jego obecnych terenach znajdował się ogród, założony przez Georg Ch. Velthusena. Rozciągający się aż do Odry, mieścił jeden z największych sadów ówczesnej Polski. W Berlinie, 1836 roku powstał specjalistyczny komitet Budowy Kolei Berlińsko-Szczecińskiej, który rozpoczął przygotowanie do powstanie kolei. Pierwszym etapem było postawienie drewnianego budynku dworca, który dał podwaliny i został ulokowany niedaleko murów miejskich, bezpośrednio nad Odrą. Miało to wymiar czysto logistyczny, pociągi towarowe, rozładowywano bezpośrednio na statki, przewożące dalej towary drogą miejską, lub odwrotnie Szczecin przyjmował ładunek, który koleją ruszał w głąb kontynentu. Pod Dworcem Głównym PKP w Szczecinie znajduje się największy cywilny schron w Polsce z okresu II wojny światowej. Powierzchnia całkowita schronu to 2500 m2, a najdłuższy z korytarzy ma około 100 m. Do schronu wchodzimy poprzez wejście znajdujące się w tunelu pasażerskim.
Zwiedzanie schronu realizujemy poprzez dwie trasy turystyczne:
- Trasa „II Wojna Światowa” - schron przeciwlotniczy (LSR – Luftschutz Räume) – przedstawia rekonstrukcję życia w schronie podczas nalotów, omawia technikę budowania schronu, przedstawia czas II wojny światowej, od kiedy zaczęły się naloty, walki o Szczecin, przejmowanie Szczecina przez Polska władzę ludową, odgruzowywanie Szczecina i pierwsze lata powojenne.
- Trasa „Zimna Wojna” - schron przeciwatomowy – prezentuje historię schronu podczas Zimnej Wojny. Techniki adaptacji na schron przeciwatomowy z przeciwlotniczego. Omawia organizację Obrony Cywilnej, prezentuje sprzęt, sposoby działania i propagandę jej towarzyszącą.


Schron zaprojektowany w połowie 1940 roku, ukończony został z początkiem roku 1941. W związku z planowaną realizacją Planu Barbarossa (militarnego ataku na ZSRR), projekt, wykonano, jako schron przeciwlotniczy dla ludności cywilnej. Od początku przy jego powstawaniu wykorzystano, pierwotne podziemne korytarze. Położono go na głębokości 5 pięter, wysokość sufitu w schronie, zawieszono na pięciu metrach. Łączna całkowita wysokość schronu, od dolnych partii, to 17 metrów. Prowadzą do niego korytarze o łącznej długości 400 metrów. Cały kompleks liczy sobie 2500 m2, a powierzchnia użytkowa to 1900 m2. W 1945 roku, po przejęciu przez Polskę, komuniści rozpoczęli przebudowę schronu na przeciwatomowy. Ściany wykonano z żelbetonu o grubości 3 metrów, sufit zaś 2,80 metrów. Do końca lat 80, Władze PRL prowadziły tam wzmożone kursy i szkolenie Obrony Cywilnej.
Po roku 1991 schron postanowiono zaadaptować do celów komercyjnych i wykorzystać w zwiedzaniu. W związku z aura tajemniczości i bagażem historii ciążącym nad nim, stał się bardzo popularną atrakcją turystyczną. Przestrzeń użytkową i tunele zaadaptowano na potrzeby tras i profesjonalnie udźwiękowiono. Ciągle istnieją niezbadane, zamurowane i zasypane tunele, które prowadzą w nieznane miejsca.
Jedną z najpopularniejszych legend miasta jest ta, o Podziemnym Szczecinie, podobnie jak we Wrocławiu miał to być rozległy kompleks, którego centrum był Dworzec Główny. Od niego odchodziły szerokie korytarze, prowadzące prawdopodobnie pod Odrą. Kolejną legendą jest rzekome ukrycie w jednym z korytarzy… słynnej bursztynowej komnaty.
Po wycofaniu się z miasta niemieckich oddziałów, na jego terenie pozostali nazistowscy fanatycy, pragnący utrzymać miasto. Tak zwani Wehrwolf, cechowali się wyjątkową znajomością podziemi dworca i jego tuneli odchodzących w głąb miasta. By przyspieszyć ich likwidację Rosjanie kolejno wysadzali korytarze, zbliżając się do Dworca Głównego. Dlatego, wiele z korytarzy odchodzących od schronu, nigdy nie zostało zbadanych.
Michał & Zbyszek Mat